Aloes był używany w wielu kulturach od tysiącleci. Był znany w Grecji, Egipcie, Indiach, Meksyku, Japonii i Chinach. Egipskie królowe Nefertiti i Kleopatra używały go w swoich pielęgnacyjnych rytuałach. Aleksander Wielki używał go do leczenia ran żołnierzy. A w latach 30 XX wieku aloes zastosowano nawet do leczenia ostrych zapaleń skóry wywołanych promieniowaniem.
Dzięki bogactwu aktywnych składników aloes posiada właściwości przeciwzapalne, bakteriobójcze, regenerujące i nawilżające. W jego składzie znajdziemy m.in. witaminy A, C i E, enzymy, minerały, kwasy salicylowe i aminokwasy.
Żel z miąższu aloesu polecany jest osobom z cerą wrażliwą lub trądzikową. Sprawdzi się również w łagodzeniu egzemy i łuszczycy. Pomoże przywrócić pH skóry głowy, a także przyniesie ulgę przy poparzeniach.
Gdzie znaleźć żel aloesowy? Oczywiście możemy go nabyć w drogerii lub w aptece, albo zrobić go samodzielnie w domu. Rozetnij kilka łodyg aloesu i zbierz łyżką masę żelową. Następnie zblenduj ją dodając jednocześnie 1-2 kapsułki witaminy E. Na koniec przełóż masę do sterylnego pojemnika i przechowuj w lodówce. Jeśli masz wyjątkowo wrażliwą skórę, dodaj do żelu alantoinę i pantenol.